Zacznijmy więc od omówienia dwóch produktów, po które polscy przedsiębiorcy sięgają najczęściej. Kredyt obrotowy to zobowiązanie mające na celu utrzymać płynność finansową firmy i pokryć koszty związane z bieżącą działalnością. Z pieniędzy z „obrotówki” przedsiębiorcy mogą więc np. opłacić inne, dotychczasowe zobowiązania, jak pożyczki czy kredyty, kupić sprzęty czy towary niezbędne do funkcjonowania firmy czy wypłacić pensję pracownikom. Kredyty obrotowe są raczej krótkoterminowe i skupiają się właśnie na celach osiągalnych w krótszej perspektywie.

Z kolei kredyt inwestycyjny to zobowiązanie przeznaczany na cel, który ma się w przyszłości zwrócić. Nie finansuje się nim potrzeb niezbędnych do codziennego funkcjonowania biznesu, a długofalowych inwestycji. Wśród najpopularniejszych celów kredytów inwestycyjnych wymienia się np. zakup nieruchomości, technologii, pojazdów czy specjalistycznych maszyn właściwych dla konkretnej gałęzi działalności. Zazwyczaj taki rodzaj zobowiązania wymaga wpłacenia wkładu własnego w wysokości określonej przez bank. Kredyty inwestycyjne spłaca się dłużej niż obrotowe i mają wyższą od nich wartość.

Dla przedsiębiorców dostępne są również inne rodzaje wsparcia finansowego z banku. Właściciele firm mogą skorzystać np. z kredytów hipotecznych (na zakup nieruchomości), konsolidacyjnych (zbierających dotychczasowe zobowiązania w jedną ratę) czy technologicznych (finansujących wdrożenie nowych technologii). Niektóre instytucje oferują też specjalne kredyty na start dla nowych firm, mające pomóc w rozkręceniu biznesu. Ciekawą opcją dla firm starających się o dotację unijną jest kredyt pomostowy. O takie finansowanie można się zwrócić, gdy już zawnioskowaliśmy o przyznanie wsparcia od UE, ale jeszcze nie trafiło ono na nasze konto. Dzięki temu możemy utrzymać płynność finansową przedsiębiorstwa.